mamadzidka

niepłodność, ciąża, noworodek, dziecko, macierzyństwo

Żelazny chłopak

w dniu 22 września 2014

Zaległości w blogowym świecie mam aż tak zastraszające, że nie da się tego ogarnąć. Pozostaje mi więc tylko napisać, co u nas na dzień dzisiejszy.

Synu stał się żelaznym chłopakiem. Albo raczej żelazowym.

Bo suplementujemy żelazo, niestety. Dlaczego? Bo na kontrolnej morfologii, która miał wykonaną po skończeniu 7 miesięcy, wyszła niewielka niedokrwistość (co jest ponoć fizjologiczne, gdy maluch traci w tym czasie zmagazynowane zapasy żelaza). Także w ruch poszło ponoć dobrze przyswajalne żelazo, przepisane przez doktor pediatrę (Actiferol start, 7 mg i 30 mg).

Są to 3 różne rodzaje żelaza, przygotowane do podania dziecku w saszetkach 3 razy dziennie. Dodaje się je do picia lub posiłków. Jest to o tyle uciążliwe, że:

po pierwsze: trzeba o tym w ogóle pamiętać (co w ferworze z niemowlakiem nie jest w ogóle łatwe),

po drugie: są trzy rodzaje: więc trzeba się nie mylić co które i kiedy,

i po trzecie: higiena ząbków ( o czym, przyznaje się, nagminnie zapominam…). Niby to żelazo nie barwi ząbków (czego się boję panicznie) ale strzeżonego Pan Bóg strzeże. Więc staliśmy się posiadaczami silikonowej szczoteczki do ząbków, nakładanej na palec (Baby Ono). No, mamy i staramy się regularnie używać. No, kto bogatemu zabroni…


6 responses to “Żelazny chłopak

  1. SzareLove pisze:

    Ojej. Zastanawiam się, czy ta morfologia po 7 mcu to coś standardowego? U nas pediatra nic nie wspominała 😦

  2. sylcia pisze:

    hej, sledze Twojego bloga od kilku miesiecy i jest naprawde super! Bardzo podoba mi sie Twoja firma narracji, Twoj dystans i poczucie humoru:). Juz dawn mialam Ci to napisac, ale tak ‚schodzilo’. Dzisiaj przeczytalam o zelazie i postanowilam napisac, gdyz mialam podobny ‚problem’ z moja corka. Lekarka kazala podawac zelazo,ale 2 innych lekarzy zabronilo,mowiac,ze anemia u niemowlakow to ‚norma’ i ze absolutnie nic z tym sie nie robi. Zelazo wyrzucilam,corka rozwija sie zdrowo. Pisze na wypadek,gdybys chciala skonsultowac wyniki z innym lekarzem. Pozdrawiam serdecznie i usciski dla Twojego malego przystojniaka:)
    o

    • mamadzidka pisze:

      Hej, no, naprawdę jest mi bardzo miło; )
      wydawało mi się, że nikt mnie nie czyta: )
      no, właśnie mam problem z tym żelazem…na razie podaje – ale synu coraz bardziej wyczuwa moment gdy mu dosypuje magiczny proszek i odmawia konsumpcji…poza tym zaczynają się zatwardzenia…także same minusy…pewnie po prostu zrobię mu wcześniej kontrolną morfologię
      p.s. przystojniak uściskany: )

  3. sylcia pisze:

    Oj czyta, czyta:)

Dodaj odpowiedź do mamadzidka Anuluj pisanie odpowiedzi